

Następnie podwijamy dolny brzeg, przyczepiamy sobie szpilkami i przeszywamy - ja przeszyłam najszerszym zygzakiem, co widać na kolejnym zdjęciu.


Teraz musimy wyciąć górną część sukienki. Najlepiej odrysować linię dekoltu z jakiejś bluzki, z jednej strony dodajemy ok 7 mm na przeszycie, a z drugiej ok 4 cm + 7 mm. Wycinamy dwa jednakowe kawałki na przód i dwa na tył.

Najpierw zszywamy tył z przodem, tworząc część zewnętrzną i podszewkę dekoltu. Obie części przykładamy prawą stroną do prawej, spinamy szpilkami wewnętrzny brzeg i zszywamy:
Po przewróceniu na prawą stronę powstanie nam coś takiego:
Stębnujemy kilka mm od brzegu, żeby ładnie trzymało fason.
Wygląda to taj, jak na zdjęciu poniżej. Teraz musimy zszyć jeszcze obie części sukienki.
Mam nadzieję, że jest to w miarę czytelne na zdjęciach. Pewnie można to zrobić inaczej, może lepiej, może łatwiej... Ja zrobiłam to w ten sposób - najpierw zszyłam tylną część sukienki z tylną częścią góry, przykładając prawą stroną do prawej. Później drugą część dekoltu podwinęłam, przyczepiłam dość gęsto szpilkami, aby brzeg mi nie uciekał i tak przeszyłam od razu na prawej stronie blisko brzegu ściegiem prostym. To samo zrobiłam z przodem sukienki, delikatnie marszcząc materiał w środkowej części (opcjonalnie).
Wydaje się skomplikowane, ale takie nie jest ;) Zachęcam do spróbowania, bo sukienka bardzo wygodna, zwiewna, idealna na lato :) Mam w planie jeszcze jedną bawełnianą sukieneczkę, postaram się też udokumentować proces szycia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz