Przed wakacjami i w ich trakcie uzupełniłam trochę garderobę swoją i dzieci nowymi ciuchami - uszytymi oczywiście przeze mnie. Nie są to żadne modne kreacje, ani bardzo skomplikowane, po prostu wygodne ciuchy do chodzenia na co dzień. Postanowiłam zebrać je i pokazać w jednym poście. Będę tu dorzucać nowe, zdjęcia ubrań, które jeszcze powstaną i tych, których zdjęć jeszcze nie odszukałam bądź nie zrobiłam. Zaczynajmy:
Kurteczka z softshellu. Szyłam z tego materiału pierwszy raz, nie szyło się źle, choć połamałam chyba ze 3 igły. Kurtka bardzo się przydała na wakacjach w górach.
Spodnie z wiskozy, które już prezentowałam na blogu:
Krótkie spodenki z jerseyu, które też już mogliście zobaczyć (2 pary moje, w paski najstarszej córki):
Legginsy, których nigdy za wiele:
Bluzeczki na ramiączkach z cienkiego jerseyu premium:
Dresy dla córek na chłodniejsze wieczory. Powstały 3 takie z przetartego jeansu (dresówka pętelka):
Bluzy w wersji mama-córka :)
Jedna z moich bluzek, której udało się zrobić zdjęcie:
Kombinezony z jerseyu:
I kilka sukienek (wersja dla mamy w kropeczki i 3 inne dla najmłodszej córki):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz