poniedziałek, 20 lutego 2017

Nowe bluzy


Ty razem niedzielny wieczór spędzony przy maszynie zaowocował dwiema nowymi bluzami. Jeszcze najstarsza córka czeka na swój egzemplarz, bo tak to już jest: "Czemu ona dostała, a ja nie?" Jak chcę uszyć jednej "coś" to zaraz wychodzą trzy "cosie"... Całe szczęście, że mama kocha szyć :D


Bluza dla najmłodszej miała być bez kaptura tylko ze stojącym kołnierze. Cała jest zapinana z przodu na zamek, ale że zamek źle wymierzyłam i był za krótki, to kołnierz trzeba było zastąpić kapturem.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz